Wyniki wyszukiwania dla:

Siostra Lucrecia Uribe: PRZEWODNICTWO I SYNODALNOŚĆ.

PRZEWODNICTWO I SYNODALNOŚĆ

(Wnioski końcowe)

Znaczenie Synodalności dla Salezjanów Współpracowników dzisiaj

Ojcostwo, synostwo i braterstwo to trzy obszary, nad którymi należy pracować, aby osiągnąć ludzką dojrzałość, która z pewnością jest celem długoterminowym, ale wymaga decyzji by wejść na drogę formacji. Ta droga wymaga wysiłku, wielkiego zaangażowania, niezachwianej stałości, umiejętności ciągłego stawiania sobie pytań, a przede wszystkim chęci słuchania.

I właśnie słuchanie jest postawą, która jest bardzo ważna dla lidera, który musi zmierzać się z licznymi konfliktami w Stowarzyszeniu. Dwa czynniki są ważne

  1. Słuchania Słowa Bożego, bo jeśli brakuje tej ewangelicznej dyspozycji, to traci się poczucie swojego powołania.
  2. Słuchanie osób im powierzonych, ponieważ obecność  braci i sióstr stanowi ostateczny sens ich powołania do bycia odpowiedzialnym za wspólnotę.

Przywództwo i synodalność.

  • Nie sprzyja synodalności zatwardziałość serca: Cecha charakterystyczna uporu tych, którzy podążają tylko za własnymi ideami (por. Ps 81, 13-14).
  • Sprzyja synodalności: łagodność i miłosierdzie: mieszkają w duszy tego, kto zamierza mądrze rządzić, stara się łączyć stanowczość pasterza i łagodność baranka, odrzuca moralność surową i legalistyczną.
  • Nie sprzyja synodalności takie sprawowanie przywództwa, kiedy za wszelką cenę pragnie się być akceptowany przez wszystkich.
  • Przywództwo sprzyjające synodalności: Lider, który pozwala sobie na zaangażowanie w potrzeby innych, słucha empatycznie. Nie jest ani zimny czy zdystansowany, towarzyszy wspólnocie, ukazując pasterską troskę Boga poprzez zdolność do opieki i towarzyszenia.
  • Przywództwo, które nie sprzyja synodalności: koncentracja władzy i odpowiedzialności: sprawia, że wszystko pokrywa się z jednostką (ja), nie wzywa do współodpowiedzialności wobec całego Regionu, Prowincji czy Centrum.
  • Przywództwo sprzyjające synodalności: stoi na linii podziału, pokazuje drogi do pełnej dojrzałości wiary i w pełni zrealizowanego człowieczeństwa, jest nieustannie kierowane tchnieniem Ducha Świętego.

 

Synodalność toruje więc sobie drogę, gdy spotyka się z osobowościami zrównoważonymi, które mądrze kierują wspólnotą i które wiedzą jak wspierać ludzkie i religijne dojrzewanie wspólnoty powierzonej ich opiece. Prowincja czy centrum lokalne kierowane przez autorytarnego i centralizującego przywódcę nie zajdzie daleko.

Kiedy wspólnota SSW zapomina o głoszeniu Chrystusa swoim życiem, traci swoją wolność i powołanie, wpadając w niebezpieczną pułapkę narcyzmu: głosi siebie i swoje potrzeby, generując strukturę władzy zwaną klerykalizmem.

Czasami lider stanie na czele, aby wskazać drogę; innym razem stanie pośród wszystkich z prostą i miłosierną bliskością, a będą też i takie okoliczności że będzie musiał iść za grupą, aby pomóc tym, którzy pozostali w tyle.

Przywództwo w duchu ewangelii uwalnia od presji szukania natychmiastowych rezultatów, pomaga cierpliwie stawiać czoła trudnym i niekorzystnym sytuacjom, otwiera na realizm, którego wymaga rzeczywistość. Przywództwo dla Kościoła komunii i uczestnictwa nie zapomina o tych, którzy mają wolniejsze tempo, bo ważne jest, aby nie iść samemu, aby zawsze liczyć na braci w mądrym i realistycznym rozeznaniu duchowym. Jak w przypowieści o pszenicy i chwaście, dopiero na końcu dobro objawia się w swojej pełni (por. Mt 13, 24-30). Chęć zbyt szybkiego oczyszczenia  grozi nie tylko wyrwaniem dobrej rośliny z chwastami, ale pociąga za sobą deprawację dobra, które nie miało czasu i okazji, by się wzmocnić i zająć miejsce odpowiednie miejsce (Mt 13,25).

Cechy dobrego przywództwa: nie wszystko… nie od razu

W strukturach SSW jest miejsce na wiarę niedoskonałą, w której członek SSW jest na etapie poznawania Jezusa Chrystusa, gdzie nie przyjął jeszcze całego Credo. W Dziejach Apostolskich Łukasz nie troszczy się przesadnie o ortodoksyjność wiary (tak jest w przypadku Apollosa, który może z powodzeniem nauczać w synagodze w Efezie, mimo że ma częściową znajomość Ewangelii. Doceniana jest nie tyle integralność depozytu wiary, ile autentyczne motywy i pasja, z jaką służy się Słowu).W Piśmie Świętym imperatyw etyczny następuje po etapie słuchania Słowa Bożego: najpierw się słucha Boga, a potem dokonuje się wyboru, a nie odwrotnie.

Cenne wskazówki do prowadzenia formacji SSW, na podstawie hierarchii prawd zawartych w pierwszej adhortacji papieża Franciszka Evangelii Gaudium

  1. Uproszczenie przekazu: trzeba skupić się na tym, co największe, najbardziej atrakcyjne i jednocześnie niezbędne. Uproszczenie nie oznacza okrojenia, ale zaoferowanie tego, co istotne, czyli głoszenie ewangelii, formowanie by uchwycić sedno, a nie zagubić się w drugorzędnych aspektach, które wyjęte z kontekstu mogą być niepełne, pozbawione solidnego fundamentu i przytępione w swoim pięknie.
  2. 2. Proporcjonalność: czyli zrównoważenie traktowania tematów w formacji. Jeśli w Centrum w ciągu roku 10 razy mówi się o składce członkowskiej lub podobnych tematach, a tylko 2 lub 3 razy o tożsamości i charyzmacie, to powstaje dysproporcja, która powoduje, że przesłonięte zostają właśnie te tematy, które powinny być obecne w formacji. Podobny brak równowagi występuje, gdy ludzie mówią więcej o grzechu niż o łasce, więcej o Kościele niż o Jezusie Chrystusie lub mówią więcej o papieżu niż o Słowie Bożym.

Synodalność jest dynamiczna i jest oferowana tylko wtedy, gdy spotyka się z konkretnymi ludźmi, do których jest się posłanym, i słucha ich, gdy dotyka się ich historii, często naznaczonej kruchością i trudami codziennego życia.

Synodalności towarzyszyć musi proces rozeznaniu, ponieważ nie wszystko jest zaplanowane, nawet inicjatywa, która pierwotnie nie była „na porządku dziennym”, może zostać zainspirowana przez Boga i umieszczona w szerszym planie, co wymaga wspólnotowego rozeznania: wynika ono z głębokiej wewnętrznej wolności, uważnego odczytywania znaków czasu, wraz z modlitwą, refleksją i niezbędnym studium, aby wsłuchać się w głos Ducha. Rozeznanie rodzi się i rozwija w szczerym, pogodnym i obiektywnym dialogu z braćmi, z uwagą na rzeczywiste doświadczenia i problemy każdej sytuacji, w wymianie darów i w połączeniu wszystkich sił w celu budowania Ciała Chrystusa i głoszenia Ewangelii młodym i bezbronnym.

Wszyscy jesteśmy pielgrzymami, osobami “w drodze”. Ludzie “w drodze” są zróżnicowani pod względem pochodzenia społecznego, kultury, płci, stanu cywilnego, pochodzenia geograficznego. Przypomnijmy, że Piotr i inni apostołowie wykonują pracę fizyczną i są słabo wykształceni, Paweł natomiast jest wykształconym Żydem, całkowicie oddanym głoszeniu Ewangelii, Apollos ma za sobą solidne wykształcenie zdobyte w Aleksandrii a  Lidia jest zamożną osobą.

Bycie „w drodze” wymaga wyrozumiałości, bo nie wszyscy we wspólnocie dojrzewają w ten sam sposób, wymaga rozstawienia własnych kroków z krokami innych, co jest umiejętnością trudną do pielęgnowania ze względu na różne tempo. Często konflikty w Regionach, Prowincjach czy Centrach wynikają z trudności w zaakceptowaniu różnych temp rozwoju (jedni idą szybciej drudzy wolniej) oraz z domniemania, że samemu można zrobić coś lepiej i szybciej. Od SSW wymaga się ducha wyrozumiałości, który jest pochodną ducha miłości.

A zatem zachęcam was ja, więzień w Panu, abyście postępowali w sposób godny powołania, jakim zostaliście wezwani, z całą pokorą i cichością, z cierpliwością, znosząc siebie nawzajem w miłości. Usiłujcie zachować jedność Ducha dzięki więzi, jaką jest pokój.”(Ef 4,1-3).

Centralizacja władzy (=klerykalizm) generuje elitarną wspólnotę, która z jest antysynodalna w tym sensie, że podąża za ruchem ekskluzywnym, a nie inkluzyjnym. Gdy przywódca przyjmuje postawy „klerykalne”, a więc antysynodalne, bojkotuje słuchanie drugiego; absolutyzuje siebie i własne przekonania, tak jakby były to jedyne racje, które mogą mieć pieczęć prawomocności. Dwie pokusy mogą osłabiać synodalność i poczucie komunii: duch partyzantki i próżniactwa. Postawą, którą należy przyjąć w zamian, jest pokora: zarówno uznanie innych za lepszych od siebie, jak i stawianie na pierwszym miejscu wspólnego dobra i interesu.

 

Siostra Lucrecia Uribe

Światowy delegat SSW

 

 


Podziel się tym wpisem: